Cottbuser Ostsee. Blick von ehemals Klein Lieskow

Taniec poza Cottbus na wiejskich "obszarach" przemian strukturalnych - portret choreografki Golde Grunske z Cottbus

Taniec poza Cottbus na wiejskich "obszarach" przemian strukturalnych - portret choreografki Golde Grunske z Cottbus

O Golde Grunske

urodzona w 1975 r i zamieszkała w Lipsku .
ukończyła studia jako "Dipl.-Bibliothekarin für Wissenschaftliche Bibliotheken" na Uniwersytecie Humboldta w Berlinie w 1999 r.

Artystyczne kamienie milowe:

  • W latach 1999-2003 uczęszczała do szkoły tańca "Etage - Schule für die Darstellenden Künste e.V." w Berlinie, uzyskując dyplom "tancerki estradowej".
  • Od 2003 roku pracuje jako niezależna tancerka i choreograf w Cottbus i uczy kreatywnego tańca dla dzieci oraz tańca nowoczesnego i współczesnego dla młodzieży i dorosłych.
  • 2006-2008 Studia podyplomowe w "Palucca-Schule Dresden - Hochschule für Tanz" na uzupełniającym kursie choreografii z tytułem "Dipl. choreografin".
  • 2011 Przyznanie Nagrody Pokojowej "Gołąbek Pokoju Frere Roger" z okazji przedstawienia "Terapia szokowa" w Dreźnie
  • Nagroda Brandenburskiej Nagrody Promocji Sztuki 2013 w dziedzinie sztuk performatywnych
  • od 2015 choreograf spektakli w przestrzeni publicznej, np. 2019 "W tych czasach jak te...", 2020 "Wtajemniczenie: Odosobnienie!, 2021 con.takt.los
Golde1
Golde Grunske podczas warsztatów w ramach projektu Chance Dance "Taniec w dzielnicy", 2019. © Stefan Bremer
Golde2
Cottbuser Ostsee. Blick von ehemals Klein Lieskow © Claudia Arndt

Entuzjazm dla tego, co niewidzialne


Golde i ja jedziemy razem jej Mercedesem Sprinterem do kopalni odkrywkowej, aby tam pozwolić sobie na dryfowanie. Pozwalamy się wciągnąć w krajobraz i spotkania, które tam spotykamy. "Dérive"
to nazwa nadana tej metodzie stawiania pytań o drogę naprzód. Umożliwia to traktowanie zastanego krajobrazu nie jako określonej struktury, ale raczej jako przestrzeni pełnej afektów. Metoda, która jest również stosowana w badaniach jakościowych w dziedzinach etnograficznych. Ten dzień jest dniem pełnym afektów. To szczególny dzień, nie tylko dlatego, że treści, o których będziemy rozmawiać, dotyczą domu i ucieczki, poczucia bezpieczeństwa i tego, co właściwie stanowi kulturę. Jest to również dzień historyczny - 24 lutego 2022 r. to dzień, w którym miała miejsce inwazja Rosji na Ukrainę.

Golde poznałam osobiście prawie dokładnie trzy lata temu z zamiarem realizacji wspólnego projektu tanecznego dla dzieci i młodzieży. Nasza pierwsza osobista rozmowa odbyła się w jej pracowni Tanzwerkstatt w Cottbus, a celem obecnej jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, co taniec ma wspólnego z górnictwem odkrywkowym i zachodzącymi na Łużycach zmianami strukturalnymi.

Golde nie pochodzi z Łużyc, ale wychował się w Lipsku. Jej artystyczne kroki milowe zaprowadziły ją w 2003 roku, wraz z mężem i dziećmi, przez berlińskie sceny i przestrzenie studyjne do Cottbus . Mówi, że kiedy przyjechała do Cottbus, "nie rozumiała Łużyc jako Łużyc" i że chciałaby móc zrozumieć Łużyce jako swój nowy dom. Temat wykorzenienia zajmuje ją od młodości, a związane z nim pytania o utratę domu i ucieczkę są tematem jej choreografii od 2015 roku.

Golde3
Grunskes Blick in die Mondlandschaft des Cottbuser Ostsees © Claudia Arndt

"Tylko raz odebrało mi mowę. Wtedy właśnie ktoś zapytał mnie: "Kim jesteś?". (Khalil Gibran)
Pierwszą rzeczą, którą robimy, jest przejazd przez małą wioskę Schlichow. Znajduje się ona na dawnym terenie kopalni odkrywkowej Cottbus-Nord i jest oddalona od centrum miasta o około pięć kilometrów. Schlichow Dorfstraße prowadzi nas najpierw do zapory przeciwhałasowej, a tym samym do tak zwanego Schlichow "widoku na Morze Bałtyckie". Tego ranka słońce i wiatr podkreślają rozległy widok na księżycowy krajobraz dawnej kopalni odkrywkowej aż do wciąż czynnych "rur armatnich" kopalni odkrywkowej Jänschwalde.


Po dotarciu na szczyt zapory Golde natychmiast zaczyna opowiadać o pracach badawczych, które prowadziła w 2015 r. Jak wraz z zespołem weszła do kopalni odkrywkowej, aby wydobyć piasek i węgiel - materiał, który później został wykorzystany w sztuce "Ankommen". Przyznaje, że ta akcja wspinaczkowa była trochę nielegalna. Niemniej jednak najważniejszym zadaniem było przygotowanie materiału do spektaklu.


Spektakle zespołu tanecznego Golde G. nie odbywają się w konwencjonalnych miejscach scenicznych. Zamiast tego ludzie stykają się ze sztuką i tańcem na miejscu, a najlepiej nawet na własnym podwórku. W muzeach, halach przemysłowych, na placach targowych, a nawet w starych wiejskich pubach publiczność ma być inspirowana, podekscytowana i porwana przez przedstawienia.

Jeszcze przed oficjalną decyzją o zaprzestaniu wydobycia węgla w 2018 r. zmiany strukturalne były podstawowym tematem w pracy Golde. Jej firma występowała m.in. na rzecz osób dotkniętych skutkami przeniesienia małej wioski Horno do "nowego" Hornoer Dorfkrug. Reakcja miejscowej ludności była bardzo emocjonalna. Do artystów dotarła wielka fala wdzięczności, bo taniec, czy to czynnie występujący, czy biernie oglądający, trafia w duszę. "Nie da się zrekompensować samej duszy" - mówi Golde.
Gdzie można znaleźć poczucie bycia w domu?

Patrząc na brzeg brzegu, zastanawia się, jaki to musiał być hałas dla mieszkańców i co musieli znosić przez wiele lat. A teraz mamy tę pozorną idyllę. Jej wzrok błądzi w oddali po miejscach, które zniknęły, a które pochłonęły koparki węgla. "Historia strat w kraju. Od czego zacząć? Gdzie się zatrzymać? Rozbicie ziemi. Co zabrać? Zabierając to, co się zabrało, już się nie wróci. To naprawdę zniknęło" - tak opisuje to Golde. W badaniach zajmowało ją wówczas przede wszystkim pytanie, co się dzieje, gdy już nigdy nie można odwiedzić swojego domu. Jest to wielki czynnik emocjonalny, ponieważ nie tylko Gundermann kojarzy "dom" z bezpieczeństwem i odosobnieniem, odpoczynkiem, wspomnieniami i doznaniami, uczuciami i zapachami, więzami z ludźmi w swoich pieśniach o górnictwie odkrywkowym, ale także Golde w swoich procesach pracy - aż do pytania: Co dom oznacza dla niej osobiście? Golde podjęła tę kwestię tożsamości również cztery lata później w sztuce "W takich czasach". W trakcie prowadzenia wywiadów i badań uświadomiła sobie, że wypowiedzi i spostrzeżenia uchodźców i przesiedleńców są zasadniczo takie same, niezależnie od tego, skąd zostali wyrwani i dokąd zostali popędzeni. Wszyscy szukają i chcą dotrzeć do celu. Bardzo głęboki temat, który zachęca nas również do siania niezgody.

Golde4
Golde5
Golde6

Miejsce pomnika Kleina Lieskowa i przeniesiony dom. (© Claudia Arndt)

Praca w "terenie"
Dlatego Golde zależy na tym, by taniec połączony z kulturą pamięci wprowadzić na codzienne sceny wiejskie. W miastach można znaleźć mnóstwo sztuki i kultury, zwłaszcza jeśli chodzi o kulturę wysoką. Obszary wiejskie, które często uznawane były za prowincjonalne, są obecnie coraz bardziej doceniane. Tak zwany "wiejski exodus", czyli "z miasta na wieś", stał się nie tylko atrakcyjny, ale i niezwykle seksowny. Jeszcze dziesięć lat temu mało kto mógł to sobie wyobrazić, dlatego też dla Golde tak dużym wyzwaniem było przedstawienie argumentów przemawiających za tym, co nazywa "powierzchnią" jako miejscem kultury. Praca w "terenie" oznacza dzielenie się sztuką i kulturą z dala od dużych miast, a nawet małych miejscowości. Często spotyka się z poczuciem, że mieszkańcy "okolicy" nie są traktowani poważnie lub są pomniejszani przez mieszkańców miasta. Nie jest zainteresowana pokazywaniem, jak robić "sztukę", ale dawaniem impulsów, że poza karnawałem istnieją inne formy spotkania z kulturą i tańcem.

Uprawianie sztuki to także "ciężka praca"!


Występy w przestrzeni wiejskiej to nie tylko wyzwanie związane ze spotkaniem z ludźmi i odbiorem spektakli. Golde nie oszczędza raczej artystów ze swojego zespołu. Oznacza to, że tancerze muszą stawić czoła różnym warunkom pogodowym podczas występów, które, nawiasem mówiąc, zawsze wymagają dużej dozy improwizacji. Pod ich stopami i dłońmi nie ma miękkiego, gładkiego parkietu, lecz beton, piasek, a czasem nawet potłuczone szkło. Zespół taneczny Golde G. nie idzie na łatwiznę w swoich działaniach. Jest to nawyk, który prawdopodobnie cechuje również wielu Łużyczan. Dlatego też reakcje publiczności są w większości pozytywne i otwarte, mimo że spotkanie z widzem miało inny charakter. Nierzadko po spektaklach pojawiają się pytania dodatkowe i rozmowy. Dla Golde ważne jest ułatwianie dostępu do sztuki i kultury osobom, które nie chciałyby, nie powinny lub nie mogą chodzić do teatru, ale które, na przykład, mogą po prostu zatrzymać się przy nim i dowiedzieć się, co jeszcze potrafi taniec. Dlatego tak ważne jest, aby stwarzać możliwości uprawiania sztuki w przestrzeni publicznej. A przede wszystkim stworzenie artystyczno-estetycznego odpowiednika w miejscach publicznych, które często są instrumentalizowane dla prawicowo-radykalnych myśli lub tzw. spacerów.

Golde7

A teraz? "Jak idziemy?"

W swoim nadchodzącym projekcie " Dźwięki Łużyc" Golde pozostaje wierna hasłu "zmiany strukturalne spotykają się ze sztuką". Również tutaj mają być przywołane wspomnienia mieszkańców Łużyc, uchwycone w kompozycji muzycznej, zreinterpretowane i ułożone w pejzaż dźwiękowy. Towarzyszyć temu będzie choreografia, która stworzy ramy dla tancerzy i sztuki światła. Po raz kolejny zespół Golde odwiedzi różne miejsca, zwłaszcza na terenach wiejskich, i otworzy nowe perspektywy na Łużyce w zakresie dźwięku i obrazu. W szczególny sposób skupimy się tu na zmianie tożsamości poprzez zmiany w przyrodzie i gospodarce.

Warto więc mieć oczy szeroko otwarte podczas spaceru po własnej wsi w miesiącach letnich lub podczas zakupów na małym miejskim targowisku na Górnych lub Dolnych Łużycach.