Gladiatorzy znikają, niewolnicy uciekają, filary się przewracają, wszędzie jest kurz i w oddali dudnienie. Co się dzieje w prowincji rzymskiej?
Dlaczego wszystko nie pozostaje tak ładne i wygodne, jak nigdy dotąd?
Czy Ptolemeusze są temu winni? Albo prorocy, którzy to wszystko przepowiedzieli? A co ma wspólnego Jowisz z całym tym bałaganem?
Na wszystkie te pytania, widzowie, możemy odpowiedzieć w naszym najnowszym utworze „Ostatni gladiator – albo – uszy po sobie” w ciągu jednego wieczoru.
Pod warunkiem oczywiście, że odważysz się zaangażować w tę dziwną historię, która opiera się na prawdziwym życiu.
Scena i Literatura
Zaktualizowano w dniu 05.07.24, 14:23 godzina