Część świata, która nie jest powszechnie odwiedzana przez turystów i jak dotąd tylko nurkowie znaleźli tu drogę, ponieważ podwodna bioróżnorodność jest ogromna, a cieśnina Lemb jest dosłownie mekką dla podwodnych makrofotografów. Mimo że moim głównym celem jest fotografia podwodna, nie mogliśmy pominąć odwiedzenia kilku parków lądowych podczas tej wyprawy, ponieważ każdy, kto nie odwiedził prawdziwej indonezyjskiej dżungli, byłby tak, jakby nawet nie był w Indonezji. Nie mogliśmy również odmówić sobie wspinaczki na wulkan w tym aktywnym wulkanicznie rejonie. Zajrzymy również na tradycyjne targi w Tomohun, gdzie często można kupić żywność, która może wydawać się nieco dziwaczna dla Europejczyka.


Po mało odwiedzanej przez turystów części świata będziemy mieli okazję podróżować z Michałem Cernym podczas jego ciekawej prelekcji pełnej zachwycających zdjęć.