Das Heimatkleid: monolog Kirsten Fuchs
Wieczór w teatrze. Dwie młode kobiety w Niemczech. Dzieli je jeden wiek.
Jedną z nich jest Gilgi, bohaterka słynnej powieści Irmgard Keun z lat 20. Gilgi - Eine von uns, która z entuzjazmem rzuca się w wir możliwości, jakie otwierają się przed "nową kobietą" w młodej Republice Weimarskiej. Kiedy siada rano przy maszynie do pisania wraz z setkami innych pracownic, marzy o niezależności, awansie ekonomicznym i opuszczeniu ciasnych warunków małomiasteczkowego domu rodzinnego.W końcu Greta Garbo sama była kiedyś sprzedawczynią.
Ale wtedy za rogiem pojawia się mężczyzna i jej marzenia o życiu na własny rachunek gwałtownie się kończą. Dopiero wołanie o pomoc zaprzyjaźnionej rodziny pogrążonej w wysokich długach w ogarniętej inflacją Köln, budzi Gilgi ze słodkiego snu o zakochaniu.
Dla Claire ze sztuki Kirsten Fuchs Heimatkleid długo wywalczona kobieca wolność stała się czymś powszechnym. Kiedy jej siostra wyjeżdża na studia do USA, ona zajmuje się swoim psem i mieszkaniem oraz przygotowuje wywiad dla swojego odnoszącego sukcesy bloga o modzie. Fakt, że zrównoważona i świadoma regionalnie marka Heimatkleid może być prawicowym przedsiębiorstwem, a życzliwi lokatorzy sympatyzują z partią nacjonalistyczną, dociera do niej dopiero wtedy, gdy Syryjczyk, który niedawno wprowadził się do domu, staje się celem przyjaznych sąsiadów.